W jesienne popołudnie wybraliśmy sie na spacer po Parku Słowiańskim. Małgosia jak na modelke przystało pozowała kiedy tylko Tata kierował na nią obiektyw.

Pięknego sobotniego poranka wybralismy się z rodzinką nad nasze polskie kochane morze. Gosiek "wypożyczyła" od kolegi mamy nosidełko, w którym "przymocowana" do pleców Taty zwiedzała nadmorską miejscowość i położoną przy niej plażę.

Kilka zdjęć, próba zatrzymania w kadrze pięknego kwietniowego dnia spędzonego w Pradze. Czy się udało? Najprawdopodobniej dowiem się tego od Państwa.

Pojawiają się plotki, że już może w wrześniu budowa będzie zakończona. Jak to wygląda dziś? Zapraszam do obejrzenia zdjęć.

W dniach 25 i 26 czerwca odbywały się Dni Santoka pod hasłem „Wokół Grunwaldu 1410”. Organizatorzy zapewnili, jak zawsze świetną zabawę i wiele atrakcji – kto się nie wybrał, ten stracił.

Piątego września odbył się pokaz mody zorganizowany przez agencję Art Model. Przy światłach reflektorów i muzyce modelki zaprezentowało odzież z gorzowskich sklepów i salonów sukien ślubnych.

Słońce ospale chyli się ku zachodowi żegnając upalny dzień, jeszcze na dobranoc muska promieniami nasze twarze i zabawia światłami odbitymi od wody. Wiatr przynosi ukojenie, tańczy we włosach, woda rozstępuje się i pozostawiają za nami dwa długie warkocze.

Zapraszam do krótkiego spaceru po Skalanym Mieście w Górach Adrpaszpasko-Teplickich, jednym z najciekawszych miejsc w Narodowym Rezerwacie Przyrody Czech.

Odpowiedzi na pytanie gdzie jest punkt "g" szukali muzycy grupy "Blenders" podczas niedzielnego koncertu w ramach II Gorzowskiego Festiwalu Piwnego. Pomocnym rekwizytem był nowy logotyp miasta Gorzów.

Ciesząc się ładną jesienną aurą i słońcem wybrałem się na spacer po Starym Kostrzynie, zwanym niekiedy też Kostrzyńskimi Pompejami. Przedstawiam krótką relację fotograficzną pokazującą moją wizję tego miejsca.

Małgosia ma już 13 miesięcy, postawiła właśnie samodzielnie pierwsze kroczki. Jesteśmy po wspólnym "tacierzyńskim" i razem spędzonym urlopie. Z każdym miesiącem Małgosia jest zupełnie inna, trudno uwierzyć jak szybko z czasem zmienia się dziecko. Żona mówi, że po piwie mam nie pisać, więc kończę na dziś to "Małgosias Story". Może kiedyś ona coś napisze...

W sobotni poranek, najszybciej jak się dało wybrałem się z „swoimi kobietami” do Dankowa na festyn archeologiczny. Najszybciej, czyli udało się nam wyjechać koło 11.00. W Dankowie udała się znaleźć bez problemu miejsce do zaparkowania i do tego w cieniu – prawdziwa gratka. Wcześniej zapoznałem się z programem i informacjami o Dankowie na stronie www.dankow.eu - więc oszczędzę sobie i mniej zainteresowanym czytelnikom historycznych szczegółów i kalkomanii z różnych źródeł. Muszę powiedzieć, że organizator bardzo rzetelnie się wywiązał z wszystkich punktów programu, podobnie sprawdziły się wszystkie informacje zamieszczone na podanej przeze mnie stronie.