Muminkownia reaktywacja





.17.

.6.

.8.



05.11.2008 Minione

Szczęśliwe chwile odchodzą w zapomnienie,
Jak żółte liście, które porwał wiatr,
Kolorowe obrazy zlewają się i gasną,
Jak wiara ludzi, których nie chciał świat.
Gdy patrzę tak przed siebie, to wiedzę kilka dat,
Czy przeszłość bywa piękna? Po ile mamy lat?


Dzień coraz krótszy i jakby mniejsi My,
Szalone koło czasu, nie jeden promyk znikł,
Zdmuchnięty pędem rozpędzonych twarzy,
Ile z nich zapamiętasz? Czy stratę zauważysz?
Śnieg przysypał drogę, błysnęły szklanką łzy,
Czy ktoś przywróci chwile, gdy człek naprawdę żył


Bieg ku wiosennym promieniom, zza wieczornej mgły,
Wpatrzeni w ciężkie chmur, znosimy kiepskich byt.
Na twarzy radość, a w uszach wiatr,
Niewiele myśląc mkniemy do gwiazd.
Goniąc przymrużeni, zataczamy coraz szersze kręgi,
Dumni, po bieżni, z pozorów potęgi.


Nogi unoszą korpus stający na krawędzi świata,
Jak dwa fundamenty, zastygłe w letnim słońcu.
Woda burzy się i uderza, pieszcząc rozgrzane stopy,
Zabiera okruchy czasu wymykające się przez palce.
Cofając porywa nas w swój nierealny świat,
W którym wpatrzeni w wirującą toń mkniemy ku końcu...

 






Wszelkie prawa do materiałów zawartych na stronie są zastrzeżone.