Muminkownia reaktywacja





.6.

.17.

.10.



05.11.2008 Umieranie łabędzi

Bieg łabędzi po tafli wody,
Spojrzenie na moich plecach takie tęskne,
Szum skrzydeł,
Płacz żalu,
Bicie piór,
W oczach łzy,
Rozpostarte skrzydła, strzeliste sylwetki,
Ciężkie spojrzenie, rozdarte serca,
Umieranie i narodziny.


Podrywają się i unoszą,
Nie odwracam się, odchodzę,
Wzbijają się i lewitują,
Cząstka mnie odrywa się i zostaje,
Zamykają oczy i szybują,
Wracają  do domu,
Tęsknią, a jednak odlatują,
Ziemskie a lecą,
Piękne, a śmiertelne
Smutek i nastalgia.


Oddalają się...
Czy powrócą ?
Tak samo... piękne ?
Czy te wspaniałe szydła,
Doniosą do krańca ich wędrówki ?
Na drugą stronę mostu,
Na drugi brzeg,
Odległy tysiąc mil,
Jeśli ktoś zabłądzi.
Nie ma powrotu z tej wędrówki.


Niepokój w sercu,
Żal w duszy,
Cierpienie w człowieku,
One nie wznoszą się,
One umierają,
Umierają z samotności,
W milczeniu przechodzą w niepamięć,
W nieistnienie,
Na wodzie nie pozostaje nic,
Fale wygładzają się i cichną,
Szuwary ogarnia ciemność i zapomnienie,
Miejsce przestaje istnieć i znika.


Umieranie łabędzi,
Koniec wędrówki i jej początek,
Nigdy rodzi się ta sama myśl,
ale każda umiera w ten sam sposób,
Wielkie idee wielkich ludzi !
Lot łabędzi, które opuściły to miejsce,
gdzie zostały ich serca,
Aby szukać wolności.


Rozstania i powroty,
Miejsca i twarze,
Spojrzenia i frustracje,
Gniew i bunt,
Szał i nienawiść,
Spokój i trwoga,
Oczekiwanie i nadzieje,
Smutek i gorycz,
Radość i ból,
Trans i rytm,

Taniec i bieg,


 

Lot i upadek,

Wszystko w nas...
Chcemy czy nie...
Ratujmy łabędzie !

 






Wszelkie prawa do materiałów zawartych na stronie są zastrzeżone.