Muminkownia reaktywacja





.10.

.10.

.2.



05.11.2008 Rozbite szkolo

Patrzę na posmutniałe kryształy na półkach,
Niegładzone jej ręką straciły dawny balask,
Zmatowiałe od kurzu markotnieją i tesknią,
One wciąż czekają na to jedno spojrzenie...


Z litości podchodzę i pochylam się nad jednym,
Tym najbardziej strapionym, zapomnianym...
Obejmuję go i pocieszam gładząc ściereczką,
Jego rysy nabierają dawnych kaształtów i brzmień.


Dawne obrazy wracają, stają się wyraźnie i piękne,
Wielka łza toczy się i uderza ciężko w szkło,
Krystaliczne cząstki rozpryskują się z łoskotem,
Wrzynając się głeboko w serce, pokryte bliznami...


Na ten widok kwiaty kulą się i wiedną, żółkną,
One też już nie wiedzą gdzie ich dom i miejsce,
Próbują uciekać, wyrywają się z swoich donic,
Daremnie... wszytko już było... wszytko znajome...

 






Wszelkie prawa do materiałów zawartych na stronie są zastrzeżone.