Muminkownia reaktywacja





.12.

.9.

.8.

1432499211-73.jpg

41 lat minęło, może nie jak jeden dzień, ale z pewnością nie dłużej niż miesiąc. Urosły nie tylko dzieci, ale i siwa broda. Tylko maraton w Dębnie starszy ode mnie - w zeszłym roku biegłem w 41 edycji tego biegu, w tym 42. Na co dzień więcej uwagi zwracamy na smutki niż radości dnia codziennego. Żyje się przed wszystkim szybko, z tego to powodu życie ucieka przez palce, podobnie jak małe uciechy dnia codziennego, zapach wiosny, kwiaty, uśmiechnięte dzieci.

 

Podsumowując swoje ostatnie lata życia z pewnością muszę największy pokłon złożyć w kierunku fajnych i zdolnych dzieci, oraz tego, że udało mi się ruszyć z kanapy, zrzucić trochę brzucha i nabrać ciutkę młodzieńczego wigoru angażując się bieganie. Niewątpliwie sukcesem okazał się ogród, gdzie w końcu przyciąłem drzewa i przywróciłem do jakiegoś rozsądnego stanu. Co więcej okazało się, że łącząc kondycję z mocną spalinową kosiarką, jestem w stanie kosić trawę w biegu i potrafię swoje 1236 m2 zgolić w ciągu mniej niż 2h. Niewątpliwie sukces. Oczywiście, nawet tak spektakularne sukcesy nie mogą przyćmić wielu spraw, które są do zrobienia... sypialnia przygotowana do malowania od roku, łazienka do zrobienia już od 2 o ile pierwsze mało udane próby jej zrobienia można uznać za start. Nic to, byle do przodu.

 










Wszelkie prawa do materiałów zawartych na stronie są zastrzeżone.