|
|
I w końcu udało się, że wszyscy nie byli położnie chorzy, padający ze zmeczenia lub w inny sposób niedysponowaniu. Udało się wyciągnąć sprzęt i pstrykać kilka pamiątkowych fotek.
Zdjęć oczywiście powstało wiele, nie wszystkie zdecydowaliśmy się pokazać, wiele też czeka na jakiś obróbkowy pomysł lub ostatnie szlify. Planujemy na drugie podejście, może mniej spontaniczne, w lepszych skarpetkach a ja może trochę bardziej przyzwojcie ubrany :-) Zobaczymy czy zdąrzymy :-). | | |
|
|
|
|