Tradycyjnie pragnę podziękować redakcji za możliwość odbycia tej wyprawy. Wielkie podziękowania za wspaniałe przyjęcie i gościnę dla księdza kan. Józefa Tomiaka, proboszcza i kustosza w Rokitnie. Czuliśmy się chyba wszyscy jak mile widziani goście, mogliśmy wszystko zwiedzać bez skrępowania, nawet nasza niesforność i pogoń za kadrem była traktowana z wyrozumiałością. Zostało już napisane wiele dobrych słów na temat tego FD i nie będę się powielał, potwierdzę tylko, że wszystko to prawda. Niesprawiedliwe jest może porównywanie do innych imprez tego cyklu (ktoś może być pokrzywdzony), ale z pewnością mogę powiedzieć - na wszystkich kolejnych chciałbym być tak przyjmowany. Było bardzo dużo do zwiedzenia, bardzo ciekawie spędziłem dzień, wiele czasu spędziłem na wędrówce kalwarią rozciągającą się po ładnej okolicy pośród wspaniałej roślinności. Myślę, że to, że będąc tyle na dworze w okresie kiedy mam uczulenie na trawy i to bez jednego kichnięcia można nazwać cudem równym temu, że 90 osób weszło po starych schodach na wieżę kościoła i nie spadło :-)