Pięknego sobotniego poranka wybralismy się z rodzinką nad nasze polskie kochane morze. Gosiek "wypożyczyła" od kolegi mamy nosidełko, w którym "przymocowana" do pleców Taty zwiedzała nadmorską miejscowość i położoną przy niej plażę. Na plaży zjadła śniadanko po czym wyruszyła na poszukiwanie mew (jej ulubionego gatunku ptaków). Po drodze zbierała muszeli, kamyki, wrzucała je do morza, oraz wybrala sie na krótki pieszy spacer z mamą za ręke. Tata jakoś jej nie odpowiadał co widać na jednym z załączonych zdjęć. Zjadła z rodzicami smaczniutki obiad (nie dość ,że po promocyjnej cenie , to jeszcze wielkie i smaczne porcje). Przeżyła swoją pierwszą zmianie pieluchy w aucie (nie ukrywam było cięęężżżko), zakupiła książeczki na pamiątke i szczęśliwa wróciła do domu. Oby więcej takich wypraw...
Fotografie dostępne w galerii "Pierwszy wyjazd na morze z Małgosią [04.09.2010]"